Masłowska FTW
Tak więc teatr ma się dobrze i kto twierdzi inaczej, to się nie zna. Otóż starczy zrezygnować z kretyńskiej teatrodykcji i no dobra, przyznajmy, że za pewną cenę, bo niektórych słów w szybko wypowiadanych kwestiach nie dało się zrozumieć, ale warto, bo uwaga: aktorzy teatralni przestali wkurwiać. „Między nami dobrze jest”, bardzo dobre, polecam. Trochę miałem wrażenie, że Masłowska lurka TTDKN albo że nas pisze: tym razem skradła mi nie tylko język (dużo ironii, jasne, ale też postironii), ale i tematykę: klasizm, proletariat, biurowa klasa średnia, hipsteryzm, Polska jako powieść przygodowa. Chciałbym pisać jak ona, no i ona robi to dobrze, więc mnie nie wkurwia jak niektórzy, a czasem zdarzający się kiepski żarcik (no kaman, ten o zapominaniu Alzheimera, so yeah) sprawia, że mogę nie skisnąć z zawiści, bo wmawiam sobie, że trochę mógłbym jednak lepiej. Na widowni oczywiście hipsterzy i biurowa klasa średnia, więc można sobie poczuć się lepszym, bo nie jest się ani hipsterem, ani biurową klasą średnią, i posłuchać hipstersko-bksiowych dialogów. Ja wyłapałem taki:
– Och! Tam tak dużo odniesień, nawiązań, kontekstów, och! Normalnie niesamowite!
– Tak! Na przykład do radia Maryja!
Konkubina natomiast wyłapała chłopca opowiadającego dziewczynie, że chciałby iść na bohemistykę i wprawdzie wie, że po takich studiach to kasy nie ma, ale te studia takie ciekawe. A jego marzeniem jest zostać bileterem w teatrze i złożył już CV.
Dla Masłoskiej przeprosiłam się z polskim kinem, to i z teatrem mogę.
29/01/2011 o 22:01
Aaaaaaaa… Jaki straszny slam! 10 sekund wytrzymałem, bo mi się cofnęły akademie na dzień matki z podstawówki. Aaaaaaa!
29/01/2011 o 22:08
@Michio
Zapraszamy do Warszawy!
29/01/2011 o 22:18
#trololo
29/01/2011 o 23:02
„Chciałbym pisać jak ona”
Z doświadczenia wiem, że trzeba uważać na wypowiadane życzenia, bo lubią się spełniać, czego w tym wypadku ze szczerego serca nie życzę!
29/01/2011 o 23:06
slam jasia: tekst dobry, ale oprawa tak jak napisał inżynier.
29/01/2011 o 23:14
@oprawa tak jak napisał inżynier
Kiedy ostatecznie przestałem chodzić na slamy, ciągle był tylko jeden slamer, który wpadł na pomysł uczenia się na pamięć tekstów zamiast czytać z kartki. O ten.
29/01/2011 o 23:22
Nie no serio, nawet nie jestem w stanie skupić się na tym tekście. Słyszę tylko, że ktoś chce go pobić i to mnie satysfakcjonuje. To ma być kurwa slam?! Z kartki czytanie? To jest jebany wieczorek poetycki w Krakowie z winem i serami świata. Czy slam to nie jest przypadkiem o tym, że wychodzisz na środek i jebiesz w publikę tekstem z bani? Przecież to wystarczy wziąć trzy lekcje retoryki, FFS. Artyści.
(a teraz, ćwiczenie domowe dla Jasia: mówimy powyższy tekst na pełnej kurwie do najbliższego żywego stworzenia)
29/01/2011 o 23:33
Przez chwilę nie kojarzyłem, co macie na myśli.
29/01/2011 o 23:35
Ha!
http://books.google.pl/books?id=ZTYC8n3XTWIC&lpg=PP1&ots=IVeDWlOys0&dq=dwoje%20biednych%20rumun%C3%B3w%20m%C3%B3wi%C4%85cych%20po%20polsku&pg=PP1#v=onepage&q&f=false
30/01/2011 o 13:00
Popatrz popatrz, juz mnie prawie przekonales i do teatru, i do Maslowskiej, bo oczywiscie nie lubie ani teatru ani Maslowskiej gdy wtem
Jezu jezu, jakie to kiepskie, jak ja tego nie chce, fuj. Ta historia z bileterem tez trafia we wszystkie osobiste idiosynkrazje w zly sposob. Fuj.
30/01/2011 o 14:12
@astra
No ale to publiczność przecież, nie? No i to jest przekomiczne, jak ludzie idą oglądać sztukę, w której sami występują jako butty dżouku?
30/01/2011 o 14:31
eetam, wcale niekoniecznie komiczne; generalnie raczej bardzo duze meh
30/01/2011 o 19:41
ale za to jakie miałem fajne wąsy
03/02/2011 o 00:44
Tak a propos.
05/02/2011 o 23:11
O ile proza Masłowskiej raczej mnie nie przekonuje to ten dramat jest świetny. Przynajmniej na papierze, nie wiem jak to wypada na scenie.
08/02/2011 o 18:37
@fidelio
„nie wiem jak to wypada na scenie”
W recenzjach z tego co widziałem pojawiają się ciepłe słowa dla Warlikowskiego, ale mnie się widzi, że jego zasługa to tylko nieprzeszkadzanie tekstowi.
08/02/2011 o 19:11