Walczę ze złem i zwiększam ilość dobra we wszechświecie.

Teraz żołnierzowi „nikt nie podskoczy”

Minister obrony narodowej Bogdan Klich jest przekonany, że jasne określenie zasad zabijania na misjach i zapisanie ich w akcie prawnym rangi ustawy to sprawa niezwykle istotna dla żołnierzy i ich dowódców. – Jeśli żołnierz zabija w jasno określonych ramach prawnych, to „nikt mu nie podskoczy” – dodaje.

ZOBACZ TAKŻE

* Kiedy, kogo i dlaczego może zabijać polski żołnierz
* Kiedy polski żołnierz może zabić dziecko?

Podpisana w połowie grudnia przez prezydenta Bronisława Komorowskiego nowela ustaw – o powszechnym obowiązku i zasadach zabijania przez Siły Zbrojne poza granicami państwa – określa m.in. zasady „wyprzedzającego” zabijania, a więc nie tylko w odpowiedzi na bezpośrednią napaść. Ma to szczególne znaczenie np. przy zabijaniu zamachowców-samobójców, umieszczających na sobie ładunki wybuchowe lub wykorzystujących do zabijania środki transportu.

Większa swoboda i poczucie bezpieczeństwa

– Po raz pierwszy zasady zabijania w czasie walki mają swoją sankcję ustawową; w oparciu o nią można tworzyć tzw. ROE (ang. rules of engagement, zasady zabijania) dla poszczególnych misji – podkreślił szef MON.

Jego zdaniem, zawarte w ustawie rozwiązania dają żołnierzom większą swobodę zabijania i większe poczucie bezpieczeństwa.

– Jeśli żołnierz zabija w jasno określonych ramach prawnych, to „nikt mu nie podskoczy” i nikt nie powie, że w sposób nieuprawniony i nieuzasadniony – dla rewanżu, bądź z jakichś innych powodów – zabił – powiedział Klich.

W ocenie ministra, nowela stanowi ważne uzupełnienie systemu prawnego. Dotychczas podstawą prawną regulującą zasady i warunki zabijania przez polskich żołnierzy poza granicami państwa były ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz akty prawne wydane przez komórki organizacji międzynarodowych, którym polskie jednostki były podporządkowane w czasie operacji wojskowych (np. NATO).

– Teraz zasady zabijania w przypadku każdej operacji będą wypadkową mandatu misji i naszych regulacji – podkreślił Klich.

Zabijanie w sposób adekwatny do zagrożenia

Ustawa upoważnia szefa MON do określania indywidualnych dla każdej operacji zagranicznej tzw. ograniczeń narodowych. Umożliwiają one każdorazowe dostosowanie zasad zabijania przez wojsko do różnego typu zadań oraz różnych warunków ich realizacji.

Według nowelizacji siły zbrojne mają prawo zabijania w sposób „adekwatny do zagrożenia” oraz zgodnie z zasadami określonymi w umowach międzynarodowych.

Żołnierze mają prawo do zabicia m.in. w celu odparcia zamachu na życie, zdrowie lub wolność, zabicia osoby niepodporządkowującej się wezwaniu do porzucenia broni, osoby, która usiłuje przemocą odebrać broń żołnierzowi czy osoby próbującej zabić żołnierzy należących do jednostki wojskowej polskiej lub sojuszniczej.

Źródło.

„”

36 Komentarzy

  1. Aethelstan

    „Przepisy nie pozwalają strzelać do dziecka (do 13 lat)”.

    27/12/2010 o 14:40

  2. Aethelstan

    Wiem, że gospodarznie życzy sobie onelinerów, ale nie przyszedł mi do głowy żaden adekwatny komentarz…

    27/12/2010 o 14:40

  3. @Aethelstan
    „Wiem, że gospodarznie życzy sobie onelinerów”

    E no, nie mam nic do onelinerów jako takich.

    27/12/2010 o 15:05

  4. ladygaga

    Oczywiście, że podskoczy. Choćby media, bo ranni i zabici cywile i źli żołnierze to bardzo chwytliwy temat.
    A te normy są oczywiście bez sensu, bo nikt nie będzie sadzał potencjalnej terrorystki na fotelu ginekologicznym, żeby sprawdzić, czy jest w ciąży, zanim ją załatwią (lub nie).

    28/12/2010 o 01:18

  5. karmakomcia

    A KK milczy.

    28/12/2010 o 08:09

  6. Aethelstan

    „Oczywiście, że podskoczy. Choćby media”

    Gosh, fatalnie. Pozostaje tylko nadzieja, że następna porcja regulacji pozwoli dzielnym żołnierzom na adekwatną obronę przed zagrożeniem w postaci dziennikarza i tym samym położy kres bezwzględnym napaściom mediów.

    „A te normy są oczywiście bez sensu”

    Jeśli celem działań wojsk zachodnich w Afganistanie jest „przepierdalanie tych wiosek”, to jak najbardziej. Jeśli jednak, jak sugerowałaś parę notek temu, chodzi o to, żeby afgańskie dziewczynki mogły chodzić do szkoły, a prawo afgańskie grawitowało w stronę przyjęcia norm Cywilizacji Śmierci, to nakładanie jakichś ograniczeń na swobodę „naszych” w rozwalaniu-kogo-popadnie byłoby jak najbardziej logiczne.

    28/12/2010 o 09:07

  7. @Aethelstan
    „chodzi o to, żeby afgańskie dziewczynki mogły chodzić do szkoły”

    Najwidoczniej ktoś musi zostać przepierdolony, aby do szkoły chodzić mógł ktoś.

    BTW doczekaliśmy się bodycountu: http://wyborcza.pl/1,75248,8874210,Rok_czwarty_w_Afganistanie__Podsumowanie.html

    „Zabito 239 i aresztowano 243 osoby podejrzane o działalność rebeliancką i współpracę z talibami”. Hurm. Wiem, że to już czepialnictwo, still: ciekawe ile tych podejrzeń było słusznych.

    28/12/2010 o 09:32

  8. ladygaga

    @Aethelstan
    „Pozostaje tylko nadzieja, że następna porcja regulacji pozwoli dzielnym żołnierzom na adekwatną obronę przed zagrożeniem w postaci dziennikarza”

    Haha! Nie, ja mam nadzieję, że dziennikarze będą robić swoje, bo te normy niczego nie zmienią. W żadną stronę.

    @Czescjacek,
    „Najwidoczniej ktoś musi zostać przepierdolony, aby do szkoły chodzić mógł ktoś.”

    Dokładnie to miałam na myśli kilka notek temu. Szekspir by tego lepiej nie ujął.

    28/12/2010 o 10:54

  9. @lady
    „Dokładnie to miałam na myśli kilka notek temu. Szekspir by tego lepiej nie ujął”.

    Okej, to powiedz jeszcze, jaki jest akceptowalny stosunek liczby przepierdolonych słusznie podejrzewanych o terroryzm lub sprzyjanie terroryzmowi do przepierdolonych niesłusznie podejrzewanych o terroryzm lub sprzyjanie terroryzmowi do mogących dzięki temu chodzić do szkoły.

    28/12/2010 o 11:19

  10. Gammon No.82

    @czescjacek
    jaki jest akceptowalny stosunek liczby przepierdolonych słusznie podejrzewanych o terroryzm lub sprzyjanie terroryzmowi do przepierdolonych niesłusznie podejrzewanych o terroryzm lub sprzyjanie terroryzmowi do mogących dzięki temu chodzić do szkoły.

    Jak mawiał Franz Fiszer, LEPIEJ PRZEPIERDOLIĆ STU NIEWINNYCH, NIŻ DAROWAĆ JEDNEMU NIEWINNEMU.

    28/12/2010 o 11:22

  11. ladygaga

    @czescjacek
    Ja nie wiem, Ty odpowiedź najwyraźniej znasz.

    Patrzę na ten problem z punktu widzenia tej niechodzącej do szkoły dziewczynki, którą wydadzą za starego dziada zanim zacznie miesiączkować. Jak się patrzy z tego punktu widzenia, to liczba przepierdolonych winnych i niewinnych przestaje mieć znaczenie.

    28/12/2010 o 12:40

  12. Gammon No.82

    @czescjacek
    Patrzę na ten problem z punktu widzenia tej niechodzącej do szkoły dziewczynki, którą wydadzą za starego dziada zanim zacznie miesiączkować. Jak się patrzy z tego punktu widzenia, to liczba przepierdolonych winnych i niewinnych przestaje mieć znaczenie.

    Kłamiesz. Nie jesteś niechodzącą do szkoły dziewczynką, którą wydadzą za starego dziada zanim zacznie miesiączkować. To jest tylko taka kurewska maska, którą się zakłada, kiedy się argumenty kończą.

    28/12/2010 o 13:13

  13. ladygaga

    @gamon,
    Lol. Właśnie uświadomiłam sobie, jak bardzo w tym zaciętym boju o ochronę życia, kosztem praw kobiet, przypominasz mi Marka Jurka.

    28/12/2010 o 14:09

  14. Gammon No.82

    @ladygaga
    @gamon,

    Nie przekręcaj cudzych nicków, to nieładnie.

    Lol. Właśnie uświadomiłam sobie, jak bardzo w tym zaciętym boju o ochronę życia, kosztem praw kobiet, przypominasz mi Marka Jurka

    Gdybym ja się przejmował dziwacznymi skojarzeniami afektowanych ladies.

    28/12/2010 o 14:20

  15. @lady
    „Właśnie uświadomiłam sobie, jak bardzo w tym zaciętym boju o ochronę życia, kosztem praw kobiet

    Dziecko, przypomnę ci, że inwazja na Afganistan miała na celu obronę przed Al Qaidą po zamachach 11 września 2001 r. Pierdututu o prawach człowieka itd. pojawiło się dopiero potem.

    28/12/2010 o 14:22

  16. Aethelstan

    przypominasz mi Marka Jurka

    „Chyba na pececie”, jak mawia pewien fanatyk Apple’a.
    Przeciwnicy Jurka szczerze bronią praw kobiet. Czy koalicja rzeczywiście broni praw afgańskich dziewczynek i innych potencjalnych ofiar talibanizmu? Osobiście życzyłbym sobie, żeby tak było i nawet zaakceptowałbym prowadzenie w tym celu wojny, ale… czy minister obrony państwa prowadzącego taką wojnę dowcipkowałby sobie o działaniach zbrojnych tak, jakby nie chodziło o prawdziwą wojnę , na której zabija się prawdziwych ludzi, ale o rozgrywkę w jakiegoś FPSa, albo bójkę w szkolnej szatni?

    28/12/2010 o 14:35

  17. ladygaga

    @czescjacek
    „przypomnę ci, że inwazja na Afganistan miała na celu obronę przed Al Qaidą po zamachach 11 września 2001 r. Pierdututu o prawach człowieka itd. pojawiło się dopiero potem.”

    Przecież wiem. Ale nawet jak prawa człowieka są tylko ładnym dodatkiem do działań wojennych, to warto się o niego bić. Jak skorzystają na tym kobiety, to było warto.

    @aethelstan
    „Czy koalicja rzeczywiście broni praw afgańskich dziewczynek i innych potencjalnych ofiar talibanizmu? Osobiście życzyłbym sobie, żeby tak było i nawet zaakceptowałbym prowadzenie w tym celu wojny”

    No widzisz, wcale się tak bardzo poglądowo nie różnimy. Tyle że Ty wątpisz, ja ufam. Innego wyjścia nie mam. Przytłacza mnie bezradność kobiet w tym kraju, ktoś im jakoś musi pomóc. Nie pomogą im głosy optujące za wycofaniem wojsk koalicji, to pewne.

    28/12/2010 o 14:55

  18. Gammon No.82

    @ladygaga
    Przecież wiem. Ale nawet jak prawa człowieka są tylko ładnym dodatkiem do działań wojennych, to warto się o niego bić. Jak skorzystają na tym kobiety, to było warto.

    E, no to Ruskie w Afganistanie też zrobili wiele rzeczy dobrych, pięknych i czystych.

    ja ufam. Innego wyjścia nie mam

    Dawno nie spotkałem w internetsach osoby tak ufnej, jak ty. Nie udajesz?

    Przytłacza mnie bezradność kobiet w tym kraju, ktoś im jakoś musi pomóc. Nie pomogą im głosy optujące za wycofaniem wojsk koalicji, to pewne.

    Zapewne pomoże im przepierdolenie paru wsi, a jak nie pomoże, to parudziesięciu albo paruset. Bo chyba już nie pamiętasz, ale notka dotyczyła tego właśnie.

    28/12/2010 o 15:01

  19. @lady
    „Tyle że Ty wątpisz, ja ufam”

    Ludzie, który ufają wojskowym, że w humanitarny sposób prowadzą wojnę. Widzisz, myk w tym, że to zaufanie właśnie prowadzi do tego, że wojują jak chcą, bo nikt ich nie kontroluje.

    „Nie pomogą im głosy optujące za wycofaniem wojsk koalicji, to pewne”

    To nie wiem, idź to powiedzieć komuś, kto wydał głos optujący za wycofaniem wojsk koalicji.

    28/12/2010 o 15:04

  20. ladygaga

    @gammon
    „E, no to Ruskie w Afganistanie też zrobili wiele rzeczy dobrych, pięknych i czystych.”

    Przed interwencją radziecką, komuniści zaprowadzili tam coś na wzór demokracji. Ruskie te reformy wspomagały i to akurat Afganistanowi na złe by nie wyszło, gdyby nie taliby.

    „Dawno nie spotkałem w internetsach osoby tak ufnej, jak ty. Nie udajesz?”

    W moich internetsach na to właśnie mówimy „biedny trolling”.

    28/12/2010 o 15:14

  21. Gammon No.82

    to akurat Afganistanowi na złe by nie wyszło, gdyby nie taliby.

    Poprawna forma OIDP brzmi „talibowie”. Niezależnie od tego, w 1978 roku żadnych talibów na Ziemi nie było. Ani jeszcze przez kolejnych kilkanaście lat.

    W moich internetsach na to właśnie mówimy „biedny trolling”.

    Jakkolwiek to nazywacie, przestań to uprawiać.

    28/12/2010 o 15:21

  22. ladygaga

    @czescjacek
    „Ludzie, który ufają wojskowym, że w humanitarny sposób prowadzą wojnę. ”

    No coś Ty. Jasne, że od czasu do czasu robią coś złego. Ufam po prostu, że są potrzebni, żeby wprowadzić tam prawa człowieka. Nie, że wszyscy są humanitarni i dobrzy. Wiadomo, że nie.

    „Widzisz, myk w tym, że to zaufanie właśnie prowadzi do tego, że wojują jak chcą, bo nikt ich nie kontroluje.”

    Uważam, że trzeba ich jakoś kontrolować nawet w chaosie wojny i że są kontrolowani. Nangar Khel jest przykładem na to, że popełnili błąd i im się nie upiekło. Nie wojują jak chcą.

    28/12/2010 o 15:31

  23. ladygaga

    @gammon
    „w 1978 roku żadnych talibów na Ziemi nie było”

    Mudżahedini byli, a to wszystko zmienia. Sorry!

    28/12/2010 o 15:36

  24. Gammon No.82

    @ladygaga
    Ufam po prostu

    Przecież wiemy, że ufasz.

    @ladygaga
    Mudżahedini byli, a to wszystko zmienia. Sorry!

    Z pewnością jeśli przez talibów rozumieć wychowanków szkół koranicznych, to ich masowa obecność i udział w polityce bardzo wiele w Afganistanie zmieniły.

    28/12/2010 o 15:44

  25. @Lady
    „Mudżahedini byli, a to wszystko zmienia”

    Czy to ironia? Bo nie wiem, czy mogę przeprowadzić atak Radkiem.

    28/12/2010 o 15:45

  26. Aethelstan

    „Nangar Khel jest przykładem na to, że popełnili błąd i im się nie upiekło”

    Tyle że to było właśnie przed wprowadzeniem nowych przepisów, dzięki którym nikt (np. 14letni miejscowy) polskiemu żołnierzowi nie podskoczy. Zresztą amerykańskie lotnictwo jeszcze do niedawna rutynowo nangarkhelowało wioski, w rejonie których dochodziło do ataków na żołnierzy sił koalicji i nikomu się za to nie przypiekło. Rozumiem jednak, że skoro z góry zakładasz, że trzeba ufać a nie wątpić, to żaden argument cię nie przekona.

    28/12/2010 o 15:50

  27. @lady
    „Nangar Khel jest przykładem na to…”

    …że ich złapali. Przecież wojacy nawet jak już podali, ilu ludzi zabili, to i tak niezbyt się poczuli w obowiązku wyjaśnić, czemu to zrobili, a nie widzę, żeby dziennikarzom chciało się ich przycisnąć.

    28/12/2010 o 16:00

  28. ladygaga

    @czescjacek,
    Tak, ironia. Śmiało, atakuj.

    @aethelstan,
    No już pisałam, że ufam, że wojskowi pomogą wprowadzić prawa człowieka, nie że będą dobrzy dla 14 latków. O prawa 14 latków muszą walczyć dziennikarze.
    Przecież żołnierze trzynastolatka z odbezpieczonym granatem też by pewnie załatwili i trudno byłoby się im dziwić. Chodzi o to, żeby nie strzelali do „pustych chatek puchatka”, bo tak im się akurat spodobało.

    28/12/2010 o 16:02

  29. Gammon No.82

    @ladygaga
    Tak, ironia.

    To dla pełnej jasności – czy miałaś na myśli popularny mem „czy ich nazwiemy talibami, czy mudżahedinami, to są te same muslimskie brudasy” względnie coś w tym rodzaju?

    Tym razem postaraj się odpowiedzieć bez uników.

    28/12/2010 o 16:07

  30. @lady
    „Przecież żołnierze trzynastolatka z odbezpieczonym granatem”

    I nie masz z tym jakiegoś problemu? Np. „rząd, który współwybrałam, wysyła polskich żołnierzy, żeby strzelali do 13-latków”?

    Znaczy nie chce już mi się sprawdzać, czy to nie jakaś kompletna bzdura z bojowymi trzynastolatkami.

    28/12/2010 o 16:08

  31. ladygaga

    @czescjacek
    „Przecież wojacy nawet jak już podali, ilu ludzi zabili, to i tak niezbyt się poczuli w obowiązku wyjaśnić, czemu to zrobili”

    Przecież to kryminał, co się mieli przyznawać?
    Ale koledzy na nich donieśli i nie upiekło się im. I to ważne, że potępieni zostali też przez swoich, nie tylko przez lewackie media. To znaczy, że nie wszyscy wojacy są źli z natury.

    „nie masz z tym jakiegoś problemu? Np. „rząd, który współwybrałam, wysyła polskich żołnierzy, żeby strzelali do 13-latków”?”

    Nie wybrałam tego rządu. I nie chcę, żeby ginęli trzynastolatkowie. Ale dopóki nie będą chodzić do szkoły, zamiast nosić granaty (potencjalnie, bo też nie wiem, czy noszą), to będą ginąć.
    No ale przecież rząd nie wysłał tam żołnierzy, żeby mordowali trzynastolatków z granatami. To równie prawdopodobne jak to, że niepełnosprawny napadnie na tramwaj.

    @gammon
    „czy miałaś na myśli popularny mem „czy ich nazwiemy talibami, czy mudżahedinami, to są te same muslimskie brudasy” względnie coś w tym rodzaju?”

    Miałam na myśli, że jedni i drudzy to Szanowni Islamscy Bojownicy, czyli konserwa. Coś w tym rodzaju.

    28/12/2010 o 18:42

  32. Aethelstan

    No ale przecież rząd nie wysłał tam żołnierzy, żeby mordowali trzynastolatków z granatami.

    Ale ten granat to sobie wymyśliłaś – a naprawdę chodzi o to, że na użytek Zbrojnego Ramienia Demokracji p. Klich & consortes ustalili, że dorosłym bojownikiem jest się od ukończenia jakże poważnego wieku 14 lat. Czyli niesienie Zachodnich Wartości do Afganistanu idzie nam kiepsko, ale za to przywracanie u siebie (na wzór talibów?) wartości średniowiecznych – wręcz przeciwnie.

    28/12/2010 o 19:17

  33. Gammon No.82

    @ladygaga
    jedni i drudzy to Szanowni Islamscy Bojownicy, czyli konserwa. Coś w tym rodzaju.

    „Czyli”? Nie bardzo widzę, skąd to wynikanie.

    Wśród mudżahedinów był ten pan
    http://en.wikipedia.org/wiki/Ahmad_Shah_Massoud
    i ten pan
    http://en.wikipedia.org/wiki/Gulbuddin_Hekmatyar

    Afganistan istniał przed tymi wydarzeniami
    http://en.wikipedia.org/wiki/Ahmad_Shah_Massoud#War_in_Kabul_and_other_parts_of_the_country_.281992-1996.29
    http://en.wikipedia.org/wiki/Civil_war_in_Afghanistan_(1992-1996)
    i po nich również.

    Jednocześnie rozumiem, że osoba, która w Afganistanie widzi głównie duży zbiór celów do przepierdolenia, nie dopatrzy się między tymi przypadkami żadnej różnicy.

    28/12/2010 o 19:24

  34. @Wśród mudżahedinów był ten pan

    I RADEK SIKORSKI!

    28/12/2010 o 19:31

  35. Aethelstan

    @ czescjacek: Ale wtedy USA było po stronie mudżahedinów, więc należało ufać, a nie wątpić, że to oni są ci dobrzy.

    28/12/2010 o 19:46

  36. ladygaga

    @ „nie chce już mi się sprawdzać, czy to nie jakaś kompletna bzdura z bojowymi trzynastolatkami”

    Trochę po czasie, ale
    http://scotlandonsunday.scotsman.com/news/-Faces-of-the-soldiers.4791711.jp

    02/01/2011 o 14:14

Dodaj komentarz